Poprzez Serie A ... 8/9

Poprzez Serie A ... 8/9

Wynik meczu na szczycie odwrócony w ostatnim kwadransie. Dalsza niemoc Strażaka i Przemszy. Ósma kolejka dostarczyła wielu emocji, bo tylko dwa spotkania nie zakończyły się rezultatami na styku.

Jeszcze w 74 minucie Źródło Kromołów prowadziło w Będzinie (grano na boisku Sarmacji) 2:0. Jednak, jak powszechnie wiadomo, sport ma to do siebie, że trzeba grać do końca. Nadziei nie zabrakło zawodnikom Łagiszy. Trzy szybkie gole w 74’, 76’ oraz 89’ i to oni pozostają wciąż bez straty punktów w tym sezonie.

Również 3:2 było na Pinku. Tylko akurat w tym przypadku zwyciężyli goście, czyli Górnik Sosnowiec. A było już tak pięknie, bo w pierwszej minucie drogę do siatki odnalazł Daniel Wieczorek. Górnicy odpowiedzieli jeszcze przed przerwą. I to dwukrotnie. Łukasz Baran pokonał Damiana Sowę w 22’ i 31’. Osiem minut po przerwie na 3:1 podwyższył Mateusz Wiatr i sytuacja Strażaków było nie do pozazdroszczenia. Mimo tego nie poddawali się. W 69’ kontakt łapie Bartosz Wyralski. Końcówka meczu była bardzo emocjonująca, ale już po raz kolejny Strażakom zapunktować się nie udało.

Podobnie jak piłkarze z Nowej Wsi na przełamanie czekają rezerwiści Przemszy Siewierz. W derbach rzek musieli uznać wyższość tej Białej z Okradzionowa 4:2.

Od dna za to odbija się Zagłębiak Tucznawa. Na własnym boisku pokonał bowiem Zew Kazimierz 2:1. Skrót z komentarzem zagłębiowskiego jutubera poniżej.

Ostoja Żelisławice po początkowym lekkim falstarcie zdaje się wracać na właściwe tory. Wygrywają w Psarach z Iskrą 2:1 i utrzymują trzecią lokatę. To ich czwarta wiktoria z rzędu.

Za plecami Ostoi Zagłębie Dąbrowa Górnicza, które w sobotę nie dało żadnych szans Preczowowi. Wynik 8:2 mówi sam za siebie.

Jedyny remis w ósmej serii gier padł w potyczce Niwki Sosnowiec z Łazowianką Łazy. W pierwszej połowie dwa gole zdobyli goście, w drugiej gospodarze. 2:2 i można się rozejść.

Znamy finalistów Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Sosnowiec. Poprzednie trzy edycje kończyły się meczem pomiędzy Unią Dąbrowa Górnicza a Szczakowianką Jaworzno. Za każdym razem górą byli Strzemieszyczanie. W tym roku mogą zdobyć puchar po raz czwarty z rzędu. W półfinale pokonali po rzutach karnych – a jakże – Szczakowiankę Jaworzno. W walce o trofeum na ich drodze stanie, dość niespodziewanie, Sarmacja. Słabo spisujący się w Lidze Okręgowej Będzinianie odprawili Wartę Zawiercie wygrywając 2:0. Termin i miejsce finału jeszcze nie jest znane. Mówi się o Stadionie Ludowym w Sosnowcu.

W dziewiątej kolejce wszystko, co najlepsze w A klasie zostanie rozegrane w niedzielę. Lecz najpierw czeka nas prawdziwie piłkarska sobota. O godzinie 11 Ostoja Żelisławice podejmie Przemszę Okradzionów a drugie w tabeli Źródło Kromołów czwarte Zagłębie Dąbrowa Górnicza. O 13:00 Górnik Sosnowiec sprawdzi się na tle lidera z Łagiszy. O 15:00 Łazowianka Łazy zagra z Iskrą Psary a także KS Preczów z Niwką Sosnowiec.

Creme de la creme w niedzielę. Tego dnia rozegramy dwa arcyważne spotkania pomiędzy zespołami znajdującymi się w dolnych rejonach tabeli. O 15:00 do Siewierza na mecz z rezerwami Przemszy przyjedzie Zagłębiak Tucznawa. Strażak Nowa Wieś uda się do sosnowieckich Ostrów Górniczych by zmierzyć się z Zewem Kazimierz.

Nasz najbliższy przeciwnik to beniaminek rozgrywek. Dotychczas zgromadził na swoim koncie osiem punktów. Definicja nieprzyjemnego rywala? Proszę bardzo. Strażakowi w całej swej historii naprawdę nie szło nigdy w bezpośrednich starciach z Zewem. Nawet w chwilach największych sukcesów, awansów. Dość wspomnieć, że dwa sezony temu podczas zwycięskiej kampanii w B klasie przegraliśmy zaledwie dwa razy. Dwa razy z Zewem Kazimierz: 1:5 i 0:5. Co gorsza na boisku w Ostrowach Górniczych wygraliśmy ostatnio dokładnie 9 kwietnia 2005 roku. I to tylko 1:0. Jak się przełamywać to na całego. I z takim nastawieniem przystąpimy do tego spotkania.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości