Poprzez Serie A ... 5/6

Poprzez Serie A ... 5/6

Przebudzenie Iskry i Tucznawy. Niemoc Strażaka. Łagisza znów zwycięska. Piąta seria zmagań w sosnowieckiej A klasie za nami. Co jeszcze wydarzyło się na ligowych boiskach?

Najwyżej, bo aż 6:0 w Siewierzu wygrała Ostoja Żelisławice. To oznacza, wobec pozostałych wyników, że rezerwy Przemszy z jednym punktem od teraz zamykają tabelę.

Na najbardziej atrakcyjny dla postronnego kibica zespół rozgrywek wyrasta Łazowianka Łazy. Po porażce w pierwszej kolejce 4:5, przyszły, z lekkim opóźnieniem, dwie z rzędu wiktorie: 4:3 z Górnikiem Sosnowiec i sobotnia 3:2 na wyjeździe z Zewem Kazimierz.

Równie ciekawie było w starciu SKSu Łagisza z Niwką Sosnowiec. Ale co tu dużo pisać! Oglądamy.

Zagłębie Dąbrowa Górnicza gładko rozprawiło się na własnym boisku ze Strażakiem Nowa Wieś 5:0. Trafienia na swoim koncie zapisali Mateusz Miska, Robert Madej, Kacper Zaroda, Konrad Jędruszek oraz Kasper Klimczyk, ale on trafił akurat do własnej bramki.

Od początku sezonu nie wiodło się ekipom z Tucznawy i Psar. Przynajmniej jeśli chodzi o jakiekolwiek punktowanie. Zmieniło się to w piątej kolejce. Zarówno Zagłębiak, jak i Iskra jeńców nie zabrali, gdyż wywalczyli komplet oczek. Ci pierwsi zwyciężyli w Preczowie 2:1, Psarzanie w Sosnowcu z Górnikiem 2:0. Takie rezultaty oznaczają, że w A klasie Sosnowiec każdy zespół już swój dorobek punktowy napoczął.

Tuż za plecami liderującej Łagiszy znajduje się Źródło Kromołów. Piłkarze z dzielnicy Zawiercia tydzień temu poradzili sobie u siebie z Przemszą Okradzionów, wygrywając 3:2.

Źródło nie próżnowało też w środku tygodnia. W środę rozegrali oni ćwierćfinał Pucharu Polski. Jednak awansować się nie udało. Ulegli oni bowiem rywalowi z Ligi Okręgowej – Sarmacji Będzin 2:3. Pozostałe starcia ¼ finału w następną środę.

Przerwy na reprezentacje u nas nie ma. A więc wkraczamy w kolejny piłkarski weekend z A klasą. W sumie sobotę, ale tym razem nie gramy wszystkich meczów o tej samej porze. Już o 11:00 Przemsza Okradzionów podejmie Górnika Sosnowiec. Następnie o godzinie 16 będziemy mogli się emocjonować takimi o to hitami: Niwka Sosnowiec – Ostoja Żelisławice, Łazowianka Łazy – Przemsza II Siewierz, Iskra Psary – Zew Kazimierz, Zagłębiak Tucznawa – Źródło Kromołów, SKS Łagisza – Zagłębie Dąbrowa Górnicza oraz ten najważniejszy: Strażak Nowa Wieś – KS Preczów.

Nasi jutrzejsi goście w sezon weszli średnio. W czterech meczach zanotowali zwycięstwo, remis i dwie porażki (mają jedno zaległe spotkanie z Łazowianką Łazy – przyp.). W minionych rozgrywkach do końca bili się o utrzymanie, zapewniając sobie je dopiero w ostatniej kolejce po wygranej z Przemszą Okradzionów 2:1. Jednak latem w drużynie doszło do pewnych roszad. Nowym trenerem został Grzegorz Kowalski, uprzednio szkoleniowiec Hetmana 22 Katowice.

Z Preczowem, który też ma na koncie całkiem niedawną reaktywację wiodło nam się do tej pory źle – w B klasie przegrywaliśmy wszystko z kretesem. Aczkolwiek ostatni mecz, wyjazdowy, wygraliśmy aż 6:2, prowadząc po ośmiu minutach już 3:0, do przerwy 5:0. Musimy też pamiętać, że to właśnie Preczowianie zatrzymali nasz „marsz po awans” (oczywiście z przymrużeniem oka) i jesienią ubiegłego roku zremisowali na Pinku 1:1. Po tej stracie punktów nowowiejska maszyna się popsuła, świetna passa się zakończyła.

Jutro po południu zapowiada się zacięty bój, ponieważ zagrają ze sobą sąsiedzi w tabeli. Zatem doping wskazany. Kto wie, czy sobotnie wydarzenia nie zaważą o tym, która z tych drużyn spadnie z ligi?

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości